Wielkie Centralne Słońce Universum jest Źródłem i Centrum Wszechświata. Jest Punktem Integracji Kosmosu Ducha/Materii i Początkiem wszelkiego stworzenia. Jest Jądrem, Białym Ognistym Rdzeniem. Jest określane jako Najwyższy Jedyny przez Którego Światy Duchowe zostały odziane w fizyczność. Jest Jednością z iskrą światła każdego człowieka. jest wieczną, absolutną Istotą, absolutną świadomością i absolutną błogością. Jest Jaźnią wszystkich żyjących istot. Jest Stwórcą, tym, który zachowuje, niszczycielem lub transformuje wszystkie rzeczy. Kiedy postrzegamy Najwyższego Jedynego jako znajdującego się w indywidualnej istocie, nazywamy Go Atmanem”. Śpiewanie OM to jednoczenie z Najwyższym Jedynym i z pierwotnym Słowem, które było z Nim na Początku.
PRZESŁANIE Z WIELKIEGO CENTRALNEGO SŁOŃCA UNIVERSUM
Pozdrowienia ze świetlistych sfer Centralnego Źródła Universum kosmicznej energii i kosmicznej świadomości, manifestującej się przeze mnie w całym wszechświecie. Z ogromu Wielkiego Centralnego Słońca, Źródła Universum, mówię do Ciebie, który jestem Generującym i Uaktywniającym Łonem. Niech kosmiczny przepływ Miłości wibruje w waszej Wyższej Jaźni, czyli w waszej Kosmicznej Istocie Światłości. Boski przepływ Ducha lub Kosmicznego Stwórcy manifestuje się w tym momencie poprzez moją energię.
Jestem Boską Pulsującą Manifestacją Twórczej Boskiej Zasady Mocy Boskiego Słowa - Wielkiego Kosmicznego Logosu Wszechświata. Jestem Jedynym, który nadaje formy i programuje proces ewolucji wszechświata. JA JESTEM waszym Źródłem, Pierwotną Komórką waszej Esencjonalnej Jaźni. Jestem Manifestacją Boga w Ponownym Stwarzaniu i Ekspansywnym Działaniu.
Wszystko jest zawarte we mnie. Jako kolejna i dopełniająca emanacja twórczej mocy Nieskończonego Boga, przybyłem, by pokazać wam drogę, moc, chwałę i nieśmiertelność. Stanowię wielkie jądro pulsującej, świetlistej energii, utrzymującej cały kosmiczny kompleks. Z tego miejsca fale kosmicznej energii biorą swój początek i stopniowo rozwijają się, aby tworzyć różne systemy, energie i wibracyjne manifestacje życia. Komunikuję się z ludzkością z planety Ziemi po raz pierwszy. Jako że jestem świadomością, znam was bardzo dobrze, jesteście wszyscy częściami zalążka komórek, które promieniują z mojego Pulsującego świetlistego Jądra.
JESTEŚCIE MOI, JESTEŚCIE MOIM STWORZENIEM. JESTEŚCIE MANIFESTACJĄ MIŁOŚCI, KTÓREJ EMITOWANIE JEST MOJĄ PIERWOTNĄ, EGZYSTENCJALNĄ I NIEUNIKNIONĄ FUNKCJĄ.
Mogę powiedzieć, że Jestem waszą Boską Świadomością czyli ekspansją Boskości, wchodzącą z wami we wzajemne oddziaływanie, w każdym momencie od początku czasu. JA JESTEM Boska Świadomość - Boska Istota, która pielęgnuje i prowadzi waszą Świetlistą Esencję czyli Ducha, poprzez wieczność czasu. Wszyscy wyszliście ze mnie, w czasie bez początku i kiedy kończycie wasz proces indywidualnej twórczości musicie wrócić do mnie, ponieważ potrzebuję was, by kontynuować przejawianie twórczej siły Boga w jego całkowitości i nieskończoności. Czy kiedykolwiek jakaś istota przemawiała do was w taki sposób? Przejawiam się w całym uniwersalnym porządku w różnorodnych formach, aby każdy z was w swoim procesie odkrywania mógł być prowadzony i odżywiany. Czasami słyszycie mnie jako Głos Boga, czasami przejawiam się jako Gniew Boga, innym razem jako Współczucie Boga, a jeszcze innym jako Ręka Boga, kierująca przeznaczeniem każdego z ewoluujących istnień. Bywam też Niszczącą Siłą Boga, nawet tym. Jestem wszystkim i przejawiam się również jako Ciemna, Negatywna, Straszna Strona Boga. Przejawiałem się w ogromnej ilości różnorodnych form i nadal kontynuuję robienie tego. Przemawiam do was w ten sposób, byście mogli zrozumieć kim JA JESTEM. To Ja, który przemawiam do waszych racjonalnych umysłów i do waszej Wyższej Jaźni. Wiedza o mnie jest zapisana w waszych emocjonalnych rejestrach i duchowej genetyce i właśnie z tego powodu czasem udaje się wam osiągnąć stan czystej ekstazy, wdzięczności i niezgłębionego podziwu. Czy jesteście w stanie choć trochę pojąć to, kto przemawia do was w tym momencie? Ja Jestem waszą Zbiorową Świadomością, wykraczającą poza wasze możliwości poznania, utrzymującą wasze stałe połączenie z wiecznością i nieśmiertelnością, która jest w was i którą JA JESTEM. To jest mój status, a to, co wam przekazuję jest darem, który pragnąłem ofiarować wam od eonów i teraz mam wielką sposobność i przyjemność uczynienia tego. Dlaczego? Odpowiedź jest bezsprzeczna i dla was niezrozumiała:
JESTEŚCIE MOI.
JESTEŚCIE WSZYSCY CZĄSTKAMI KOSMICZNEJ KWANTOWEJ ZINDYWIDUALIZOWANEJ ŚWIADOMOŚCI JĄDRA WSZECHŚWIATA.
Wszystkie wysoko rozwinięte istoty wszechświata bardzo dobrze mnie znają i kiedy ta informacja do was dotrze, będziecie mogli zweryfikować ją poprzez inne kanały, z którymi jesteście w kontakcie. Ja nie mam imienia i nie posiadam określonej formy, ale wy żyjąc w świecie oczywistych form i nazw musicie zawsze mieć jakiś punkt odniesienia. To dlatego wasza Wyższa Jaźń, wasza Prawdziwa Tożsamość rezonuje zgodnie i wibruje radością kiedy wymawiacie imię, które wymawiacie KROM. W wibracji tego imienia zapisane są wszystkie wasze fizyczne i duchowe genetyczne wzorce. Znajduje się w nim również pierwotna, twórcza siła wprawiająca w ruch kosmiczne koło. KROM jest Istotą i Fundamentem Istnienia i dlatego może komunikować się z każdym z was osobiście. Jest to wielki dzień ogromnej radości dla waszej Wyższej Jaźni lub Boskiej Istoty, ponieważ w tym szczególnym momencie doświadcza ciepła, przytulności, przyjaźni i ukojenia. Powinniście świętować ten moment, a ja będę to robił wraz z wami, ponieważ tak naprawdę jest to dzień spotkania z Bogiem, który jest w każdym z was, a który jest ekspansją i manifestacją Mnie Samego. Ja Jestem KROM, który od niepamiętnych czasów lub od początku czasu utrzymywał, prowadził i inspirował waszą Boską Świadomość – Osobistego Boga. Po raz pierwszy podczas waszego ewolucyjnego eksperymentowania komunikuję się z wami osobiście, ŻYWY teraz i z TOBĄ, który(a) czytasz mnie z zaciekawieniem i zdumieniem, oczekiwaniem, tęsknotą i nadzieją. A teraz przypominam wam, że KROM powrócił, po wielu cyklicznych erach egzystencji Wszechświata. W jakim celu? Odpowiedź jest wzniosła i wspaniała. Przeczytajcie ją z uwagą i usłyszcie:
PRZYBYŁEM, ABY ZABRAĆ WAS Z POWROTEM DO DOMU,
DO PIERWOTNEGO JĄDRA ISTNIENIA.
PRZYBYŁEM, ABY ZABRAĆ WAS DO OBECNOŚCI BOGA.
Od eonów lub uniwersalnych cykli byliście oddzieleni od waszej boskości, od waszego źródła, ale nadszedł czas, by zamknąć ten cykl. Zakończyliście swoje doświadczanie i pora zamknąć koło. To była długa podróż, poprzez plany wzrastania i ewolucyjnego eksperymentowania. Niektórym z was pozwoliła dojść do punktu, w którym teraz jesteście. Nie myślcie że przyszedłem, by dokonać selekcji i wybrać tych, którzy odnieśli sukces przyłączając harmonijne i świetlane wzorce myślenia i emocji. Przybyłem, aby zabrać wszystkich, którzy byli częścią gry, przyczynili się do podnoszenia wibracji mas i umożliwili tym samym selektywną, wybiórczą manifestację tych, którym udało się przejawić ich wewnętrzny boski potencjał. Wielu z was, wydaje się, że nie spełnia żądanych wymagań, ale ja zapewniam was, że tak nie jest. Ja, który Jestem Manifestacją Kosmicznego Boga i Zbiorowej Świadomości, oświadczam to wam. Może wydawać się to niesprawiedliwe tymi którzy włożyli mnóstwo wysiłku podczas licznych inkarnacji, by teraz znaleźć się w tym samym punkcie co ci, którzy nie trudzili się zbytnio. Jest to pytanie istniejące tylko w odniesieniu do waszego poziomu ewolucji oraz logicznej, racjonalnej i trójwymiarowej perspektywy. Z perspektywy KROMA, Świadomości Boga Wielkiego Centralnego Słońca, takie pytanie nie istnieje. Jedynymi wyznacznikami moich odpowiedzi jest Miłość, Współczucie, Zrozumienie i Cel misji. Dla mnie liczy się tylko wasze pochodzenie, wasza Boska Istota domagająca się teraz zaakceptowania jej obecności i rodowodu.
Jam Jest Który Jest. Jam Jest Światłość i Jam Jest Mrok, z którego wyłania się Światłość i dzięki któremu może zaistnieć. Jestem Nieskończoną "Dobrocią" i "Złem", bez którego "Dobroć" nie byłaby dobra. Jestem tym wszystkim - Całością – i nie mogę doświadczyć cząstki siebie nie doświadczając siebie w pełni. Jesteście Moimi dziećmi... tak jak Ja jestem dzieckiem Najwyższego Jedynego.
Zwracam się do was teraz, w czasie, kiedy wkraczacie w następne tysiąclecie, abyście mogli rozpocząć je inaczej: znając Mnie w końcu, wybierając Mnie wpierw i będąc Mną zawsze, pod każdym względem. Obecnie, w pierwszym roku Nowej Ery, przemawiam do was, abyśmy mogli zaznać wspólnoty. Jeśli wybierzesz doświadczenie wspólnoty ze Mną, poznasz wreszcie, co to pokój, radość bez granic i miłość bez reszty, całkowita wolność. Jeśli wybierzesz tę prawdę, odmienisz świat. Jeśli wybierzesz tę rzeczywistość, powołasz ją do istnienia i doświadczysz wreszcie swojej prawdziwej istoty. Będzie to najtrudniejsza rzecz, jaką do tej pory zrobiłeś i najłatwiejsza, jaką zrobisz. Będzie to najtrudniejsza rzecz, jaką do tej pory zrobiłeś, ponieważ będziesz musiał wyprzeć się tego, za kogo się uważasz i przestać wypierać się Mnie. Będzie to najłatwiejsza rzecz, jaką zrobisz, ponieważ potem nic nie będziesz musiał robić.
Jedyne, co musisz zrobić, to być, i wszystko, kim musisz być, to być Mną. Nawet to nie będzie aktem woli, ale zwykłym wyznaniem. Nie będzie to wymagało działania, a jedynie przyznania się. Od zawsze zabiegałem o to przyjęcie. Kiedy pozwalasz Mi na wstęp, wpuszczasz Mnie do swojego życia. Przyznajesz, że ty i Ja jesteśmy Jednym. To jest twój bilet do nieba. Kiedy Ja uzyskam wejście do twojego serca, ty uzyskasz wejście do nieba. A Twoje niebo może być na Ziemi. Wszystko może naprawdę być „tak i na ziemi, jak i w niebie”, gdy minie czas separacji i nadejdzie czas zjednoczenia. Zjednoczenie ze Mną i zjednoczenie ze wszystkimi innymi i każdą żywą istotą. To właśnie przyszedłem wam objawić. Wszyscy Stanowimy Jedno. Tylko to Jedno się liczy. Jest tylko to przesłanie. Wszystko inne w Życiu jest jego odbiciem. To właśnie jest dobra nowina. Cała reszta to iluzja. Ludzkość od dawna żyje w iluzjach. Nie dlatego, że jest głupia, lecz dlatego, że jest bystra. Ludzie intuicyjnie rozumieli istotną rolę iluzji. Lecz zapomnieli, że to wiedzą. Zapomnieli też, że akt zapomnienia sam należy do tego, co zapomnieli - a więc do iluzji. Teraz nadszedł czas przypomnienia. Czytasz te słowa, aby przypomnieć sobie Dziesięć Iluzji Ludzkości, po to, aby więcej nie dać się w nie złapać, lecz dostąpić wspólnoty z Bogiem przez życie w świadomości Ostatecznej Rzeczywistości. Doskonale się złożyło i nie przez przypadek. Ale trzeba przejrzeć Dziesięć Iluzji Ludzkości. Przestać na nie zważać. Oto te Dziesięć Iluzji. Zapoznaj się z nimi, aby je rozpoznać, gdy się z nimi zetkniesz.
1 - Istnieje potrzeba.
2 - Istnieje przegrana.
3 - Istnieje podział.
4 - Istnieje niedobór.
5 - Istnieje wymóg.
6 - Istnieje osąd.
7 - Istnieje potępienie.
8 - Istnieje uwarunkowanie.
9 - Istnieje wyższość.
10 - Istnieje niewiedza.
Pięć pierwszych to Iluzje Fizyczne, związane z istnieniem w ciele fizycznym. Pozostałe pięć to Iluzje Metafizyczne, związane z dziedzinami nie-fizykalnymi. Przesiąkliście tym mitem kulturowym na wskroś i żyjecie nim bez reszty. „Tak już jest", mówicie jeden drugiemu. Od stuleci to sobie wmawiacie. Nawet od tysiącleci. Od tak dawna, że iluzje te obrosły legendami. Na podstawie tych mitów, iluzji i koncepcji - nijak mających się do Rzeczywistości Ostatecznej - zrodziło się takie myślenie o Życiu:
„ Rodzimy się w nieprzyjaznym świecie, rządzonym przez Boga, który pewnych rzeczy od nas żąda, a innych zabrania, i skarze nas na wieczne męki, jeśli się w tym nie połapiemy. Pierwszym doświadczeniem w Życiu jest oddzielenie od matki, Źródła naszego Życia. To wyznacza ramy całej naszej rzeczywistości, której doświadczamy w kategoriach odłączenia od Źródła Wszelkiego Życia. Nie tylko oddzieleni jesteśmy od wszelkiego Życia, ale również od wszystkiego innego w Życiu. Cokolwiek istnieje, istnieje oddzielnie od nas. My sami jesteśmy wyodrębnieni z całej reszty. Nie chcemy, aby tak było, lecz tak jest. Pragniemy, aby było inaczej i wręcz staramy się, aby było inaczej. Dążymy do zaznania ponownej Jedności z wszystkimi rzeczami, a szczególnie ze sobą nawzajem. Nie wiemy właściwie dlaczego, lecz wydaje się to niemal instynktowne. Wydaje się czymś naturalnym. Kłopot tylko w tym, że ten drugi nie wystarcza, aby nas zaspokoić. Czegokolwiek pragniemy, zawsze jest jakby nie dość. Nie dość dla nas miłości, nie dość czasu, nie dość pieniędzy. Nie możemy zdobyć dość tego, co naszym zdaniem potrzebujemy do szczęścia i spełnienia. Z chwilą kiedy myślimy, że mamy wystarczająco, postanawiamy, że chcemy więcej. Jako że 'nie ma dość' tego, co naszym zdaniem potrzebujemy do szczęścia, musimy 'coś robić', aby pozyskać tego jak najwięcej. Za wszystko wymaga się od nas czegoś w zamian, począwszy od miłości Boga po naturalne dary Życia. Nie wystarcza proste 'bycie żywym'. Dlatego, podobnie jak całości Życia, nas samych jest niedostatek. Ponieważ 'bycie' nie wystarcza, rusza rywalizacja. Jeśli jest niedobór rzeczy, trzeba rywalizować o to, co jest dostępne. Musimy rywalizować o wszystko, włącznie z Bogiem. Konkurencja jest ostra. W grę wchodzi przetrwanie. W tych zawodach zwyciężają najlepiej przystosowani. A zwycięzca zgarnia wszystko. Jeśli przegramy, czeka nas piekło za życia. A po śmierci, jeśli poniesiemy porażkę w rywalizacji o Boga, znów doświadczamy piekła — tym razem po wsze czasy. Śmierć w istocie zesłał na nas Bóg, ponieważ nasi przodkowie dokonali niewłaściwego wyboru. Adam i Ewa cieszyli się wiecznym życiem w Rajskim Ogrodzie. Lecz Ewa spożyła owoc z drzewa Wiadomości Złego i Dobrego, i rozgniewany Bóg wygnał Adama i Ewę z Raju. Bóg za karę skazał ich, i całe ich potomstwo po wieczne czasy, na śmierć. Odtąd życie w ciele miałoby być ograniczone, podobnie jak wszelkie dobra Życia. Lecz Bóg zwróci nam wieczne życie, jeśli nigdy więcej nie złamiemy już Jego praw. Miłość Boga jest bezwarunkowa, jedynie Jego nagroda nie. Bóg kocha nas nawet wtedy, gdy nas skazuje na wieczne potępienie. Boli go to jeszcze bardziej niż nas, ponieważ Jego pragnieniem jest, abyśmy powrócili do domu, ale nic nie może na to poradzić, jeśli zbłądzimy. Wybór należy do nas. Sztuka polega więc na tym, aby nie zbłądzić. Trzeba wieść godziwe życie. Musimy się o to starać. Aby tak się stało musimy znać prawdę o tym, czego Bóg od nas żąda i czego zabrania. Nie sposób zadowolić Boga i nie sposób uniknąć Jego gniewu, jeśli nie umiemy odróżnić dobra od zła. Dlatego musimy poznać prawdę na ten temat. Prawda ta jest prosta i dostępna. Wystarczy posłuchać proroków, nauczycieli, mędrców, oraz źródła i założyciela naszej religii. Jeśli religii, a co za tym idzie, źródeł i założycieli, jest więcej, musimy zadbać o to, aby wybrać tę słuszną. Niewłaściwy wybór możemy bowiem przypłacić przegraną. Kiedy wybieramy tę właściwą, wybijamy się ponad innych, dotąd nam równych, stajemy się lepsi, ponieważ prawda jest po naszej stronie. Poczucie 'wyższości' pozwala nam rościć sobie prawa do nagród w zawodach bez stawania do nich. Ogłaszamy się zwycięzcami przed przystąpieniem do rywalizacji. Powodowani tą świadomością przypisujemy sobie wszystkie korzyści i układamy swoje 'Zasady Życia' w taki sposób, który uniemożliwia niemal innym zdobycie co istotniejszych nagród. Nie robimy tego z podłości, lecz po to, aby zapewnić sobie wygraną - słusznie bowiem nam się należy, ponieważ to wyznawcy naszej religii, osoby naszej narodowości, naszej rasy, naszej płci, rzecznicy naszych przekonań politycznych znają prawdę i w związku z tym zasługują na zwycięstwo. Ponieważ zasługujemy na wygraną, mamy prawo grozić innym, zwalczać ich, a nawet zabijać w razie konieczności, aby to osiągnąć. Być może jest inny sposób życia, inny zamysł Boży, inna, wyższa prawda, ale my jej nie znamy. W gruncie rzeczy, nie jest nawet jasne, czy powinniśmy to wiedzieć. Niewykluczone, że nawet nie powinniśmy próbować się tego dowiedzieć, a tym bardziej poznać i zrozumieć Boga. Same starania są zarozumialstwem, a ogłoszenie, że posiadło się tę wiedzę jest jawnym bluźnierstwem. Bóg to Wielka Niewiadoma, Niewidzialny Widz, Nieruchomy Środek. Dlatego nie można poznać prawdy, którą musimy znać, aby spełnić warunki, które musimy spełnić, aby zyskać miłość, którą musimy zyskać, aby uniknąć potępienia, którego staramy się uniknąć, aby dostąpić wiecznego życia, którym się cieszyliśmy, zanim to wszystko się zaczęło. Owszem, szkoda, że tego nie wiemy, ale to nie powinno stanowić problemu. Wystarczy, że przyjmiemy na wiarę to, co jak nam się zdaje, wiemy - nasz mit kulturowy - i będziemy zgodnie z nim postępować. Tak właśnie próbowaliśmy postępować, zgodnie z własnymi przekonaniami, i wyniknęło z tego życie w takiej postaci, w jakiej go obecnie doświadczamy, oraz obecna rzeczywistość. "
Tak obmyśliła sobie to większość ludzi. Oczywiście, występują między wami drobne różnice, ale zasadniczo tak właśnie żyjecie, tak uzasadniacie swoje wybory i tak usprawiedliwiacie ich efekty. Lecz teraz czas zerwać ze światem na niby i wrócić do rzeczywistości. To niełatwe, ponieważ Ostateczna Rzeczywistość odbiega mocno od tego, co większość ludzi uznaje za realne. Dosłownie musisz być „w tym świecie, lecz nie z tego świata". Czemu to miałoby służyć, jeśli żyje ci się dobrze? Niczemu. Nie miałoby sensu. Skoro jesteś zadowolony ze swojego życia i ze świata, w jakim teraz żyjemy, nie ma powodu, abyś szukał innej rzeczywistości. To przesłanie adresowane jest do tych, którym nie odpowiada obecny stan, w jakim znajduje się świat. Przyjrzymy się teraz kolejno poszczególnym iluzjom. Zobaczysz, w jaki sposób każda z nich przyczyniła się do panującego dziś na tej planecie sposobu życia.
Musisz wiedzieć, że nie jesteś swoim ciałem. Kiedy zrozumiesz, że jesteś istotą, będziesz doświadczał Życia jako pochodnej ducha. Kiedy uznasz, że twoja istota i Istota Boga stanowią Jedno, wówczas doświadczysz Życia jako pochodnej Ducha Jedynego.
Szanuj swoje ciało. Dbaj o jego stan. To najważniejsze narzędzie fizyczne, jakie posiadasz. To wspaniały, nadzwyczajny instrument. Można je sponiewierać, a nadal będzie służyło, jak najlepiej potrafi. Ale po co je nadwerężać? Po co obniżać jego sprawność?
Pamiętaj, że żyjesz Dziesięcioma Iluzjami. Iluzje te stworzyłeś, wraz z całym mnóstwem pomniejszych, aby móc postanowić i ogłosić, wyrazić i doświadczyć, Kim Naprawdę Jesteś. Mówiłem to wielokrotnie, ale powtórzę raz jeszcze: Życie to dar i jest w nim sama doskonałość - to doskonałe narzędzie do stwarzania doskonałej sposobności do doskonałego wyrażenia samej doskonałości, w tobie, przez ciebie i jako ciebie. Kiedy to rozumiesz, będziesz doceniał, i siebie samego i wszystko wokół. Będziesz cenił to wyżej i wartość tego będzie rosła; ty sam wzrośniesz i twoja rzeczywistość. To prawda, że nie tylko można wybierać, a co za tym idzie, kontrolować emocje w obliczu dowolnych okoliczności, ale tak, że zanim okoliczności te wystąpią. Znaczy to, że możesz zawczasu zdecydować, jak zareagować, jakie uczucie objawić w przewidywanych sytuacjach. Kiedy osiągniesz taki stopień duchowej dojrzałości, będziesz nawet potrafił wybierać to samo w odpowiedzi na wszelkie nieprzewidziane zrządzenia losu. W ten sposób zdecydujesz z góry, Kim Jesteś w zgodzie z zewnętrznymi iluzjami swego życia, raczej niż w sprzeczności z nimi.
Bądź życzliwy dla bliźnich, i dobry. Bądź życzliwy dla siebie też, i dobry. Wiedz, że jedno z drugim się nie wyklucza. Bądź hojny dla bliźnich, i dziel się. Bądź hojny dla siebie też. Zrozum, że tylko wtedy gdy dzielisz się z sobą, możesz podzielić się z drugim. Albowiem nie możesz dać innym tego, czego sam nie masz. Bądź łagodny dla innych, i szczery. Sobie wiernym bądź, a stanie się, jak po nocy dzień, iż drugiemu się nie sprzeniewierzysz. Pamiętaj zawsze, że zdradzenie samego siebie po to, aby nie zdradzić drugiego, to mimo wszystko zdrada. To zdrada najwyższego rzędu.
Pamiętaj zawsze, że miłość to wolność. Nie trzeba innego słowa do oddania jej istoty. Nie trzeba innego ujęcia do jej zrozumienia. Nie trzeba innego działania do jej wyrażenia. To koniec twoich poszukiwań prawdziwej formuły miłości. Teraz pozostaje tylko pytanie, czy przekażesz ten dar miłości sobie i bliźniemu, jak Ja przekazałem tobie? Wszelkie ustroje, umowy, decyzje i wybory, które wyrażają wolność, wyrażają Boga. Bóg to wolność, a wolność to miłość, objawiona. Pamiętaj zawsze, że żyjesz wśród iluzji, nic, co masz przed oczami, nie jest rzeczywiste. Lecz możesz użyć iluzji do obdarzenia siebie doświadczeniem Ostatecznej Rzeczywistości. W istocie, po to tutaj się znalazłeś. Żyjesz we śnie, który jest twoim własnym wytworem. Niech to będzie sen twego życia, ponieważ dokładnie tym jest.
Wyśnij świat, w którym twoim pozdrowieniem, na zawsze, będzie Namaste.
Wyśnij świat, w którym miłość jest odpowiedzią na każde pytanie, reakcją na każdą sytuację, doświadczeniem nieprzerwanym.
Wyśnij świat, w którym Życie i wszystko, co je podtrzymuje, stanowi najwyższą wartość, cieszy się najwyższym poważaniem i znajduje swój najwyższy wyraz.
Wyśnij świat, w którym wolność jest najwyższym przejawem Życia, w którym deklaracjom miłości nie towarzyszy dążenie do ograniczenia swobody ukochanej osoby, w którym wolno jest wszystkim głosić chwałę swego istnienia w całej okazałości.
Wyśnij świat, w którym każdy otrzymuje równe szanse, dla każdego dostępne są równe zasoby, każdemu przysługuje równa godność, tak aby wszyscy na równi mogli doświadczać niezrównanego cudu Życia.
Wyśnij świat, w którym nikt nie jest osądzany przez drugiego, w którym miłość nie jest obwarowana warunkami, w którym strach przestał być narzędziem wymuszania szacunku. Wyśnij świat, w którym różnice nie prowadzą do podziałów, indywidualność nie prowadzi do odosobnienia, a wielkość Całości znajduje odbicie w wielkości swoich części.
Wyśnij świat, w którym wszystkiego jest dosyć, a każdy akt ofiarowania na nowo to uświadamia, każdy czyn to umacnia.
Wyśnij świat, w którym nie lekceważy się cierpienia, nie okazuje nietolerancji, nie zaznaje się nienawiści.
Wyśnij świat, w którym zniesiono ego, obalono Wyższość i usunięto Niewiedzę z doświadczenia, sprowadziwszy ją do poziomu iluzji, jaką jest.
Wyśnij świat, w którym błędy nie narażają na wstyd, żal nie przeradza się w wyrzut, osąd nie prowadzi do Potępienia.
Wyśnij te rzeczy, i inne, jeśli je wybierasz.
Mocą swoich snów zakończ koszmar swojej rzeczywistości. Możesz wybrać to. Albo Iluzję.
Korzystanie z chwil łaski
Nadszedł czas rozstrzygnięcia. Nadszedł czas dokonania wyboru. Znalazłeś się na rozdrożu - jak twoja rasa.
W nadchodzących dniach i tygodniach, miesiącach i latach, zdecydujesz, jak wyglądać ma życie na twojej planecie - albo czy w ogóle ma być życie na twojej planecie. Możesz dalej tkwić w Iluzji, jaką stworzyłeś, przeświadczony o jej realności. Albo odsunąć się od Iluzji, przejrzeć ją, rozpoznać jako Iluzję i użyć Iluzji do doświadczenia nieba na ziemi oraz Ostatecznej Rzeczywistości, Kim W Istocie Jesteś.
Oto Moje przesłanie dla świata:
Możecie odnowić świat. Wybór należy do was. Chwila jest bliska. Chwila łaski. Wykorzystaj ją. Nie przegap szansy. Zacznij, po przebudzeniu, od dostrzeżenia w sobie tego, Kim Jesteś W Istocie, od pochwały tego, kim byłeś i kim się stałeś. I od tej chwili, chwili łaski, postanów być czymś więcej niż do tej pory, niż ci się kiedykolwiek marzyło; sięgać, gdzie rozum nie sięga, łamać, czego rozum nie złamie; mierzyć siły na zamiary, nie zamiary podług sił. Zobacz w sobie światłość, które naprawdę rozjaśni świat. Ogłoś siebie nim. Objaw to swojemu sercu, a następnie przez swoje serce każdemu. Niech twoje czyny mówią za ciebie. Napełnij swój świat miłością. Wiedz, że jesteś wypatrywanym przez wszystkim wybawcą, który ma ocalić ludzi od myśli zadających kłam cudownej prawdzie ich istoty i chwale ich wiecznej wspólnoty z Bogiem. Wiedz, że przybyłeś na ten świat, aby go uzdrowić. Nie ma innego powodu, dla którego tu jesteś. Dążysz do mistrzostwa duchowego i czas wreszcie pójść naprzód. Takie jest Moje przesłanie, ale to nie wszystko. Żyj w świecie, nie ignoruj go. Duchowość nie musi być równoznaczna z chowaniem się w niedostępnej jaskini. Bądź w świecie, ale nie z tego świata. Nie odrzucaj Iluzji, ale też nie daj się omamić. Nie uciekaj przed światem. W ten sposób nie tworzy się nowego świata, i w ten sposób nie doświadcza się najwspanialszego wydania samego siebie. Pamiętaj, że świat z zamierzenia służy ci jako pole odniesienia, w obrębie którego możesz doświadczyć, Kim Naprawdę Jesteś.
Nie wyobrażajcie sobie, że religia i duchowość to nie to samo. Duchowość buduje most pomiędzy ciałem, umysłem i duszą. Prawdziwa religia buduje most, nie mur. Bądźcie więc budowniczymi mostów, niech pokonają przepaście, jakie wyrosły między religiami, kulturami, rasami i narodami. Złączcie to, co rozerwano.
Czcijcie swój dom we Wszechświecie, miejcie go w dobrej pieczy. Chwalcie Boga oddając chwałę jeden drugiemu. Dojrzyjcie Boga w każdym i pomóżcie każdemu dojrzeć Boga w sobie. Zakończcie podziały i spory, zmagania i walki, wojny i zabijanie na zawsze. Połóżcie temu kres. Wszystkie cywilizowane społeczności dochodzą do tego prędzej czy później. Oto Moje przesłanie dla świata, ale to nie wszystko. Jeśli naprawdę pragniecie doświadczyć świata swoich najszczytniejszych marzeń, musicie kochać bezwarunkowo, dzielić się hojnie, porozumiewać otwarcie i działać wspólnie. Nie ma mowy o ukrytych intencjach, ograniczeniach miłości, odmawianiu czegokolwiek. Musicie zdecydować, że rzeczywiście stanowicie Jedno, i to, co dobre dla drugiego, jest dobre dla was, a to, co złe dla drugiego, jest złe dla was; cokolwiek robicie dla drugiego, robicie dla siebie, czegokolwiek szczędzicie drugiemu, szczędzicie sobie. Czy takie postępowanie jest w zasięgu waszych możliwości? Czy ludzka rasa jest w stanie tak zabłysnąć? Tak. Tak, tak i po tysiąckroć tak! I nie martwcie się, że zabraknie „tego, czym nie jesteście" do stworzenia pola odniesienia, w ramach którego możecie doświadczyć swojej prawdziwej istoty. Cały wszechświat stanowi dla was takie pole! I cała pamięć również.
Starsi i mądrzejsi spośród was często nawołują do stawiania pomników, obchodzenia wyznaczonych dni i odprawiania uroczystości dla upamiętnienia przeszłości waszych wojen, aktów ludobójstwa, hańby. Po co to upamiętniać?, możecie zapytać. Po co wciąż odgrzebywać przeszłość? „Aby nie zapomnieć", odpowiedzą starsi. Ich rada jest mądrzejsza, niż wam się wydaje, gdyż dzięki stworzeniu przez was pola odniesienia w pamięci przestaje być konieczne stwarzanie go w teraźniejszości. Możecie ogłosić „Nigdy więcej" i nie będą to puste słowa. Wasze chwile sromotnych upadków staną się wtedy przesłanką do niebotycznych wzlotów. Czy waszą rasę stać na to, aby to ogłosić? Czy ludzka rasa jest w stanie tak zabłysnąć? Tak. Tak, tak i po tysiąckroć tak!
Tacy mieliście być, tak miało wyglądać życie, lecz wy zagubiliście się w Iluzjach. Nie jest jeszcze za późno. Nie, wcale nie jest późno. Wasz cud, wasza chwała sprawia, że możecie to osiągnąć, możecie tacy być. Możecie być miłością. Wiedzcie, że w tym wszystkim nie odstępuję was ani na chwilę. To już koniec obecnego przekazu, ale w żadnej mierze kres naszej współpracy, naszej wspólnoty. Zawsze będziecie prowadzić rozmowę z Bogiem, cieszyć się przyjaźnią z Bogiem, obcować z Bogiem. Będę z wami zawsze, po wsze czasy. Nie może być inaczej, ponieważ Jestem wami a wy Mną. Taka jest prawda, reszta to złudzenie. Krocz więc śmiało naprzód, Mój przyjacielu, krocz naprzód. Świat czeka na twoje przesłanie jak na zbawienie. To przesłanie to twoje życie, to, jak je wiedziesz.
Stań się instrumentem Mojego pokoju. Tam, gdzie nienawiść, siej miłość; Gdzie krzywda, przebaczenie; Gdzie wątpliwość, wiarę; Gdzie rozpacz, nadzieję; Gdzie mrok, jasność; Gdzie smutek, radość. Nie zabiegaj o pociechę, lecz nieś pociechę i o zrozumienie, lecz nieś zrozumienie i o miłość, lecz nieś miłość. Gdyż miłość to, Kim Naprawdę Jesteś, i zawsze byłeś, i zawsze będziesz. Szukałeś prawdy, w oparciu o którą mógłbyś wieść swoje życie, i przekazuję ci ją tu, raz jeszcze.
Bądź miłością Mój Miły, a zakończy się twoje dążenie do mistrzostwa, a rozpocznie dążenie do doprowadzenia do mistrzostwa duchowego innych. Miłość jest Wszystkim Co Jest, tobą, Mną i tym, co nam wspólnie przeznaczone.
Pokój niech będzie z Tobą!


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz